Obsługiwane przez usługę Blogger.
Archiwum bloga
-
►
2015
(105)
- ► października (11)
-
►
2014
(127)
- ► października (10)
-
▼
2013
(117)
-
▼
października
(12)
- Biel na przykład w sypialni...
- Starcie z zapachem papierosów w domu
- Rozświetl swoje mieszkanie
- Gdy w domu wszędzie widać sierść...
- Biokominki lekarstwem na ograniczenia
- Na ratunek dekorator
- Gdzie umieszczamy telewizornię?
- Piaskowiec w budowlance
- Balkony w blasku polskiej, złotej jesieni
- Schludne i uporządkowane wnętrze
- Przez mostek do strefy relaksu
- UWAGA na pseudo fachowców/pseudo ekipy remontowe
-
▼
października
(12)
Po pewnym czasie mieszkania w
danym lokum każdego z nas może dotknąć problem "chomikowania",
inaczej zwany zbieractwem. Tak samo jak i do ludzi, przywiązujemy
się do rzeczy materialnych, trudno jest nam się rozstać z jakimiś
przedmiotami, przez co nasz dom staje się lekko mówiąc...zagraconym.
Co zrobić, aby nie do końca uporządkowane wnętrze przeobraziło
się w miejsce, gdzie zawsze panuje ład i porządek?
Na początek rozejrzyjmy się
wkoło i oceńmy, które rzeczy mają dla nas szczególną wartość,
a z którymi będzie nam łatwo się pożegnać. Usunięcie
bibelotów może sprawić, że pokój z zagraconego zmieni się na
bardziej schludny. Najlepszym na to sposobem będzie wyróżnienie
trzech podstawowych kategorii: rzeczy potrzebne, niepotrzebne i
sentymentalne.
W przypadku, gdy pomieszczenie
wydaje się trochę za ciasne ze względu na dużą ilość mebli,
spróbujmy zmienić ich położenie, jeśli to nic nie da, zastanówmy
się nad trwałym pozbyciem, któregoś z nich. Pomieszczenia powinny
być dobrze nasłonecznione i przestronne.
Podczas samych zakupów
spróbujmy wyzbyć się kupowania wszystkiego co nam „wpadnie w
oko” - jeśli taki problem w ogóle istnieje. Lepiej jest odłożyć
na lepszy mebel czy dekorację niż kupować byle co, tylko dlatego,
że posiada niską cenę.
Propozycje przemyślanych i
dobrze uporządkowanych wnętrz można znaleźć na stronie
internetowej trójmiejskiej firmy Invest Komfort (zakładka:
Apartamenty pokazowe). Pomimo licznych eleganckich dodatków wnętrza
pomieszczeń nie przytłaczają, brak w nich chaosu, wszystko
idealnie do siebie pasuje.
Trzymajmy się zasady „mniej
znaczy więcej”. Ta zasada sprawdza się nie tylko jeśli chodzi o
wnętrza naszych mieszkań, ale na różnych płaszczyznach życia.
Dom to takie szczególne miejsce, w którym powinien panować ład i
porządek, co z pewnością wpłynie na nasze samopoczucie. Jeśli
mamy bałagan wokół siebie, trudniej będzie nam utrzymać spokój
wewnętrzny w naszej głowie.