Po pewnym czasie mieszkania w danym lokum każdego z nas może dotknąć problem "chomikowania", inaczej zwany zbieractwem. Tak samo jak i do ludzi, przywiązujemy się do rzeczy materialnych, trudno jest nam się rozstać z jakimiś przedmiotami, przez co nasz dom staje się lekko mówiąc...zagraconym. Co zrobić, aby nie do końca uporządkowane wnętrze przeobraziło się w miejsce, gdzie zawsze panuje ład i porządek?

Na początek rozejrzyjmy się wkoło i oceńmy, które rzeczy mają dla nas szczególną wartość, a z którymi będzie nam łatwo się pożegnać. Usunięcie bibelotów może sprawić, że pokój z zagraconego zmieni się na bardziej schludny. Najlepszym na to sposobem będzie wyróżnienie trzech podstawowych kategorii: rzeczy potrzebne, niepotrzebne i sentymentalne.

W przypadku, gdy pomieszczenie wydaje się trochę za ciasne ze względu na dużą ilość mebli, spróbujmy zmienić ich położenie, jeśli to nic nie da, zastanówmy się nad trwałym pozbyciem, któregoś z nich. Pomieszczenia powinny być dobrze nasłonecznione i przestronne.

Podczas samych zakupów spróbujmy wyzbyć się kupowania wszystkiego co nam „wpadnie w oko” - jeśli taki problem w ogóle istnieje. Lepiej jest odłożyć na lepszy mebel czy dekorację niż kupować byle co, tylko dlatego, że posiada niską cenę.

Propozycje przemyślanych i dobrze uporządkowanych wnętrz można znaleźć na stronie internetowej trójmiejskiej firmy Invest Komfort (zakładka: Apartamenty pokazowe). Pomimo licznych eleganckich dodatków wnętrza pomieszczeń nie przytłaczają, brak w nich chaosu, wszystko idealnie do siebie pasuje.

Trzymajmy się zasady „mniej znaczy więcej”. Ta zasada sprawdza się nie tylko jeśli chodzi o wnętrza naszych mieszkań, ale na różnych płaszczyznach życia. Dom to takie szczególne miejsce, w którym powinien panować ład i porządek, co z pewnością wpłynie na nasze samopoczucie. Jeśli mamy bałagan wokół siebie, trudniej będzie nam utrzymać spokój wewnętrzny w naszej głowie.