Kolor miętowy króluje na polskich wybiegach od sezonu wiosna - lato 2012. Z dużym powodzeniem wprowadzany jest do naszych szaf w postaci ubrań, dodatków, a nawet lakieru do paznokci. Chciałoby się napisać...istny miętowy zawrót głowy. A jak barwa ta sprawdza się we wnętrzach?

Nieczęsto można spotkać kolor miętowy w naszych mieszkaniach. A szkoda. Połączenie jasnej zieleni z morskim błękitem świetnie sprawdza się na ścianach. Zarówno na całych płaszczyznach (nie na wszystkich naraz!), jak i ich fragmentach. Dzięki tej barwie w domu zamiast nudy, pojawia się świeżość i subtelny design.

Jeśli zmiana koloru ścian na miętowy jest dla nas zbyt radykalnym krokiem, wprowadźmy tę barwę w postaci dodatków. Wybierzmy swoje ulubione elementy wnętrza: wazon, świecznik, a może ramkę na zdjęcia?

Miętę możemy łączyć z brązem, szarością, bielą. Doskonałym miejscem na eksperymentowanie z kolorem miętowym są stylowe mieszkania firmy Invest Komfort z Gdyni, w których dominują właśnie te barwy. Miętowe dodatki nadałyby im zmysłowego look`u. Jeśli jesteśmy natomiast zwolennikami jasnych barw, połączmy miętę z bielą czy odcieniami pastelowymi. Takie zestawienie spowoduje, że w naszych mieszkaniach nastanie spokój i harmonia.

Mięta w mieszkaniu to nie tylko świeżość i innowacyjność. Pomieszczenia, w których zagościł ten kolor sprawiają, że czujemy się w nich zrelaksowani, a wejście w stan maksymalnej koncentracji nie będzie już dla nas żadnym kłopotem.
Nie bójmy się miętowego koloru, aranżacja pomieszczenia z uwzględnieniem tej barwy wcale nie jest tak trudną rzeczą, jak mogłoby się wydawać.