Obsługiwane przez usługę Blogger.
Archiwum bloga
-
▼
2015
(105)
-
▼
października
(11)
- Podłoga – na którą się tu zdecydować?
- Proste dekoracje na Halloween
- Przed przywitaniem czworonoga
- Jesień w Twoim ogrodzie
- Mikrofala, gdy na wszystko brakuje czasu
- Błyskawiczne ocieplenie wnętrza
- Deska usprawniająca prasowanie
- Wynajem w pojedynkę zbyt kosztowny? Zbierz paczkę!
- Mieszkanie natychmiast powiększone
- Nie musimy być dekoratorami wnętrz
- Zatroszcz się o powietrze w Twoim „M”
-
▼
października
(11)
-
►
2014
(127)
- ► października (10)
Rozpoczął
się sezon grzewczy, a to oznacza, że do
naszych mieszkań wkrada się suche powietrze – wróg dla naszego organizmu.
Sprzyja infekcjom, powoduje dyskomfort, obniża samopoczucie. Potrafi być nie do wytrzymania. Co zrobić,
aby zwiększyć wilgotność w pomieszczeniach czterech kątów? Przeczytajcie w poście
Invest Komfort Trendy.
W
walce z suchym powietrzem i drobnoustrojami pomogą nam nawilżacze powietrza.
Rynek oferuje bogatą ofertę nawilżaczy. Najprostszym, a zarazem najtańszym
rozwiązaniem będzie nawilżacz tradycyjny wykonany z plastiku, stali bądź
ceramiki. Do pojemnika wlewamy wodę. Pod wpływem temperatury woda paruje
delikatnie nawilżając powietrze. Nawilżacz wieszamy na grzejniku. Sprawdzi się
tylko w niewielkich pomieszczeniach. Jeśli chcemy nawilżyć wnętrze o większej
powierzchni, polecamy nawilżacze parowe. Działanie podobne – do urządzenia
wlewamy wodę, podłączamy do prądu i gotowe. Co ważne, wydobywająca się para
jest wolna od wszelkiego rodzaju bakterii. Dla miłośników nowinek
technologicznych polecamy nawilżacze ultradźwiękowe – za pomocą wentylatora
wydobywa się mgiełka wodna. Zaletą tego urządzenia jest minimalizacja hałasu
pracy. Nawilżacze ewaporacyjne to ostatnia i jednocześnie najdroższa z propozycji.
W przeciwieństwie do pozostałych urządzeń wytwarzają zimną mgiełkę, która chłodzi
powietrze w pomieszczeniu.
Nie
ma jednak nic lepszego niż naturalne nawilżacze powietrza. Mowa tu o kwiatach
doniczkowych, które skutecznie pozbywają się znacznej ilości wody, np. paproć
czy fikus. Kompletnie nie odczuwam
problemów z suchym powietrzem w mieszkaniu – mówi pani Janina, mieszkanka
osiedla Aquarius w Sopocie. W domu mam
mnóstwo kwiatów, a poza nim mogę cieszyć się rześkim powietrzem i kojącym
szumem fal morskich – dodaje.
Zapobiegajmy,
zanim suche powietrze na dobre zadomowi się w naszych mieszkaniach. Zadbajmy o
odpowiednią wilgotność, troszcząc się tym samym o zdrowie domowników, czyli
najbliższych nam ludzi. W końcu co jest ważniejsze od ich zdrowia i dobrego
samopoczucia?